środa, 11 marca 2015

FB i to co mnie irytuje w grupach




Grupy na facebook-u. Dotyczą każdego tematu, muzyki, chorób, subkultur, sprzedaży, ogłoszeń, rodzicielstwa, samochodów itp. Sama należę do wielu. Wiele rzeczy w życiu robię, a w grupach czasami można dowiedzieć się czegoś istotnego, poznać fajnych ludzi, poszukać inspiracji, kupić coś co akurat jest potrzebne. Można się też zirytować, wkurzyć, zszarpać sobie nerwy. Mnie osobiście mniej lub bardziej denerwuje: 

SPAM 

Czasami mam wrażenie, że ilu ludzi tyle pomysłów na rozsyłanie spamu. Niestety niektóre tego typu posty kuszą i klikamy, podajemy swój numer telefonu, a potem w magiczny sposób nasz rachunek za telefon powoduje u nas stan przedzawałowy. Zdecydowanie nie warto reagować na posty mówiące o:
- darmowych doładowaniach do telefonu
- adminach grupy, którzy rzekomo pracują w sieciówkach i dostają po kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt bonów na zakupy i to o całkiem pokaźnej wartości
- rozdawajkach markowych kosmetyków i to nie pojedynczych sztuk, a całych zestawów 
- rozdawajkach telefonów, tabletów 

POSTY O ZABARWIENIU EROTYCZNYM

W sumie to też często spam ale no właśnie. Nie mam ochoty oglądać gołego tyłka choćby nie wiem jak atrakcyjnej laski. Jeżeli miałabym taką potrzebę to są portale które się w tym specjalizują, a nie ogólnie dostępne strony. 



NARZUCANIE SWOJEGO ZDANIA 

Ja tak robię i wiem najlepiej. Moje dziecko też tak miało itp., itd. 
Grupy to miejsce wymiany informacji, dzielenia się swoimi doświadczeniami, uwagami.  Jeżeli nie potrafisz zaakceptować, że ktoś ma inne zdanie niż Ty to może nie powinieneś brać udziały w dyskusji, a nie bezsensownie wszczynać awanturę?? Jeżeli uważasz, że tylko Ty wiesz wszystko na dany temat a wiedza innych jest niewystarczająca do rozpoczynania z Tobą rozmowy to może załóż bloga i zablokuj możliwość komentowania postów.  

WYNOSZENIA POSTÓW TYLKO PO TO BY JE WYŚMIAĆ
Są posty które mnie śmieszą. Nie przez to, że ktoś opisał zabawną sytuację, przytoczył żart ale przez to, że są tak absurdalne, że aż śmieszne. Są ludzie i ludzie. Dla każdego problemem jest coś innego ale to nie znaczy, że trzeba zaraz wyśmiać, rozpowszechniać, kopiować bez umiaru wszędzie gdzie się da tylko po to żeby był ubaw. Może czasami trzeba się zastanowić czy osoba dodająca taki post nie ma poważnych problemów, nie radzi sobie, może najnormalniej jest chora i to co dla nas jest normalne dla niej jest problemem nie do rozwiązania.

TEMATY ZAPALNE: SZCZEPIENIA, DANONKI ITP.

Kocham te tematy. Czasami nawet czytam, raczej nigdy nie biorę udziału w takich dyskusjach z bardzo prostego powodu. Nie lubię walić głową w mur. Mam swój rozum, mam swoje zdanie na kontrowersyjne tematy i nie muszę zbawiać świata, nawracać ludzi. Jeżeli ktoś chce karmić dziecko tak a nie inaczej, jeżeli ktoś nie szczepi bo tak sobie wymyślił to jego sprawa. Jego sprawą będzie też ewentualna walka o zdrowie dziecka jeżeli ono w wyniku jego mniej lub bardziej przemyślanych decyzji zachoruje.  



OCZERNIANIE LUDZI BEZ DOWODÓW

Facebook jak każdy portal na którym są ludzie przyciąga wszelkiej maści oszustów. Wyłudzają pieniądze, ubrania, wózki dla dzieci, sprzedają rzeczy niezgodne z opisem, oszukują na temat stanu zdrowia swoich dzieci. Popieram ujawnianie tego typu sytuacji ale tylko wtedy gdy są dowody. Dobija mnie działanie niektórych osób, ich komentarze, chamstwo, wyzwiska. Nawet jeżeli ktoś Cię oszukał to nie daje Ci prawa żeby tą osobę obrażać. Wystarczy w rzeczowy sposób przedstawić dowody. Jeżeli wydaje Ci się, że padłeś ofiarą oszusta - poczekaj, aż będziesz mieć pewność bo oczernić kogoś to moment, chwilka ale odkręcenie sytuacji,  naprawienie szkody, przywrócenie komuś dobrego imienia w zasadzie jest niemożliwe. 


PROSZENIE O DIAGNOZĘ NA PODSTAWIE ZDJĘCIA DZIECKA

Posty z prośbą o diagnozę, ustalenie co dziecku jest dla mnie osobiście są zmorą grup o tematyce rodzicielskiej. 
Codziennie widzę zdjęcia dzieci z taką czy inną wysypką. Droga Matko: ciocie dobra rada zgromadzone na fb nie są upoważnione do stawiania diagnozy. Jeżeli uważasz, że jest inaczej i, że osoba mówiąca o skazie białkowej, alergii, chorobie takiej czy innej, bo jej dziecko też tak miało, ma rację to wybacz ale to nieodpowiedzialne z Twojej strony. Nie potępiam mam, które piszą o objawach swojego dziecka bo się niepokoją i w momencie publikacji postu mają umówioną wizytę albo są już po takiej wizycie, a coś w zachowaniu lekarza je zaniepokoiło. Potępiam mamy które na fb potrafią zapytać czym leczyć dziecko bo ma od wczoraj takie coś?? 
Nie rozumie też mam które są w stanie podać dziecku lek dla dorosłego i skomentować to: nic mu się nie dzieje, żyje. Kobiety gdzie Wasz zdrowy rozsądek? odpowiedzialność? trzeźwe myślenie? Jeżeli coś jest dobre dla Ciebie osoby mającej lat dwadzieścia parę czy nawet trzydzieści parę to nie znaczy, że Twoje dziecko i jego organizm też sobie z tym poradzą.  

1 komentarz: